środa, 19 lutego 2014

Powroty, powroty ;)



Wróciłam wczoraj z domu do Krakowa. Kraków to miejsce, gdzie mogę się rozwijać, bo w domu , to sami wiecie jak jest ;) Raczej poświęcam czas rodzince aniżeli samokształceniu.
Dziś mam dla Was kilka zdjęć, kilka moich nowych lidlowych zdobyczy. Niedługo skompletuję swój strój do biegania, więc również go pokażę. Podam również ceny produktów, żebyście wiedzieli, że nie trzeba dużo pieniędzy, by móc biegać. W zasadzie latem czy wiosną można biegać w zwykłej koszulce, szortach. Teraz niestety trzeba mieć coś ciepłego a zarazem niegrubego. Ale o tym niebawem.

A teraz zdjęcia;)

 Lidlowy stanik sportowy za 25 zł. Co prawda nie wiem jeszcze czy nadaje się do biegania, ale do fitnessu dywanowego jak najbardziej. 


Lidlowa bluza za 39 zł, uwielbiam ją!  Zależało mi, by miała zamki przy kieszeniach, bo na bieganie będę brać klucze, telefon i inne drobiazgi, więc kieszenie z zamkami bardzo mi się przydadzą. 

Mimo że tydzień z zeszytami i stickami w Biedronce już dawno minął, udało mi się znaleźć ostatnie trzy komplety. Wzięłam wszystkie!

Moje "feriowe" czytadła. 


Lektura obowiązkowa z jednego z przedmiotów. Bardzo ciekawa książka o tym, co media i stymulacja obrazem robią z mózgami naszymi i naszych dzieci. Polecam.

To tyle. Do tego dołączam moją ostatnio ulubioną piosenkę klik

czwartek, 6 lutego 2014

Czym nas sesja zaskoczyła...



 Taak, kolejny raz sesja mnie pokonała, zapomniałam o blogu, zapomniałam o regularnych ćwiczeniach z Ewką.  Ale już po, dziś napisałam ostatni egzamin (Gramatyka opisowa języka polskiego) i mam ferie.
No i ruszamy! ;) 





W tej sesji miałam egzamin z Romantyzmu. Zawzięcie czytałam od miesiąca lektury (które oczywiście mamy czytać od października ale gdzież by… ) i powiem Wam, że to nie tylko „Dziady” „Kordian” i inne szkolne mordęgi. W romantyzmie pojawiły się powieści i to na dodatek romanse, a więc coś co kobiety lubią najbardziej.  Naprawdę, niektóre książki bardzo mi się podobały.
Co mogę polecić?
1. J. Korzeniowski „Kollokacja” – mój number one! J Historia Kamili i Józefa, którzy przez różnice stanowe nie mogą być razem , historia o szlachcie, która bezmyślnie daje sobą manipulować i odsprzedaje swoje majątki ojcu Kamili… I oczywiście szczęśliwe zakończenie. Szybko się czyta i jakże przyjemnie!
2.  J. I. Kraszewski „Ulana” – powieść o miłości Ulany i Tadeusza. Zdrada, zmiana zachowania kobiety, tragedia…
3. R. Berwiński „Księga życia i śmierci” „Don Juan Poznański” – poezja. Serdecznie polecam, mało znany, a jakże dobrze się go czyta! Zabawny, a zarazem o poważnych sprawach.
4. Maria Wirtemberska „Malwina czyli domyślność serca” – romans sentymentalny, odkrycie kobiecej duszy… Miejscami przynudnawe, ale i tak warte przeczytania.
5. A. Fredro, „Pan Jowialski” – komedia doskonała! Komedia o komedii, gry słów, I te przysłowia Jowialskiego. Szkoda, że tylko „Zemstę” się przerabia w szkole.

W przyszłym semestrze Pozytywizm. Ciekawe, co nas czeka tym razem. Może przekonam się do „Lalki” Prusa?