piątek, 28 grudnia 2012

I' back!

Hej!

Wiem, baaardzo długo mnie nie było. Nie myślałam, że studia aż tak bardzo mnie pochłoną. Nie byłam nawet pewna, czy wrócę do blogowania, ale jestem. Co u mnie? 
Mieszkam sobie w akademiku, ostatnio nawet przeprowadziłam się do innego pokoju, jest fajnie. Początki w wielkim mieście były trudne. Pamiętam, że pierwszego dnia, stojąc w ogromnej kolejce po bilet na tramwaje, łzy ciekły mi po twarzy, bo tak bardzo tęskniłam za domem  i bałam się, że sobie nie poradzę. A teraz... Przyzwyczaiłam się, ale uwielbiam piątki po południu, kiedy wracam sobie do domku. Naprawdę, nie ma jak w domu! :)


Jeśli chodzi o kierunek - cieszę się, że to wybrałam, bo czuję że to naprawdę coś, co chcę robić, co mnie pasjonuje. Nie zmienia to faktu oczywiście, że nie chce mi się uczyć niektórych przedmiotów , ale trudno, trzeba.  Motywuje mnie fakt, że moja sąsiadka, która właśnie skończyła ten kierunek, założyła własny gabinet logopedyczny i ma ogromne ilości klientów, iwęc może i ja nie będę bezrobotna...



Dooobra, koniec tego nudziarstwa. Czas na podsumowania. Kończy się rok 2012. Co z moimi celami, które sobie założyłam? 

 

Chcę 31.12.2012 r spojrzeć raz jeszcze na poniższą listę i stwierdzić z uśmiechem: 'TAK, dałam radę' ;)

1)    Przeczytać przynajmniej 4 książki po angielsku

Zadanie w połowie wykonane. Przeczytałam dwie. No cóż...  

2)   Poszerzać znajomość j. francuskiego, do poziomu B1 

Yyyyyy.... Spuśćmy na to zasłonę milczenia. Powtórzyłam trochę słówek i to by było na tyle.  Ale będzie lepiej!

3)  Umieć włoski przynajmniej na poziomie A1

Taaa... To będzie mój cel na 'za rok' :P

4)   Nauczyć się gotować, prać i wykonywać wszystkie inne czynności związane z prowadzeniem domu, w sposób perfekcyjny! 

 Jakoś żyję sobie poza domem, więc zadanko można uznać za wykonane ;)

5)   Znaleźć  pracę, by połączyć ją ze studiami

Pracowałam  w telemarketingu. Było suuuper! Nic tak nie cieszy jak pieniążki zarobione własną pracą. Teraz jedank już nie pracuję, bo dostałam stypednium więc czas poświęcam całkowicie na naukę.

6)   Nie marnować czasu na facebooku i innych durnych stronach

Ooo  co do tego to mogę się też pochwalić. Laptop mi się zepsuł, więc jak jestem w Krakowie ,  to w ogóle przez cały tydzień nie mam dostępu do internetu. Da się z tym żyć. ;)

7)   Poznać nowych ludzi i nie bać się ich

Poznałam! Mam świetną grupę. Wszyscy się rozumiemy, lubimy, jest super!

8)  Dbać o ciało  - hula hoop , ćwiczenia, bieganie, wklepywanie balsamów i innych pachnideł

Tu już gorzej. Nie biegam, na razie zima i trochę się wstydzę :P Balsamy okeej, jak mi się przypomni pod prysznicem, ale raczej wklpepuję.  Byłam parę razy na siłce, ale tylko parę...

9)  Zawsze i wszędzie dbać o siebie! 

Taaak, podkład nakladam codziennie i staram się nie straszyć ludzi, ale chyba nie o to mi chodziło.  

10) Nie tracić kontaktu ze kumpelami z liceum.  

 Zrobione! Spotykamy się w knajpkach na rynku, sylwestra też spędzamy razem  ;)

11) Czytać!  I czynnie brać udział w projekcie 'Teatime z Corridą' !  

Czytanie? Ależ taak, tego mam pod dostatkiem. To nic, że w sumie tylko literatura naukowa, i dramaty/komedie z antyku. Czytać muszę. Studia jednak tego wymagają. 

Co do'Teatime' , nie mam czasu i neta :P

 Nie wyszło mi najlepiej, ale coś tam się udało.
Niedługo czas na nowe postanowienia!