środa, 1 sierpnia 2012

'Czarownica' czyli w XVI wiecznej Anglii raz jeszcze.

Helooo  :) 

Dawno mnie nie było ale już dziś wpadaam z nową recenzją książki Philippy Gregory pt. : 'Czarownica' 

Mroczna akcja dzieła rozgrywa się znowu w Anglii za panowania Henryka VIII. Główną bohaterką jest młoda dziewczyna, Alys, mniszka (siostra Anna) , która ucieka z płonącego klasztoru. ALys odczuwa wyrzuty sumienia, z powodu sowjej ucieczki i zdrady sióstr. Myśli, że tylko ona zdołała się uratować... Myli się jednak. 

Dokąd ucieka? Gdzie zyskuje schronienie? Przyjmuje ją u siebie w chacie na wrzosowisku stara Morach , kobieta znająca się na ziołach i czarach. To Morach wychowywała Alys do czasów jej wstąpienia do zakonu. Jednak 'sielanka' w Bowes nie trwa długo, bowiem po dziewczynę przybywają żółnierze lorda Hugha. Ten jest chory i pragnie by uleczyła go dziewczyna z wrzosowiska. Alys nie ma wyboru, trafia na dwór, gdzie spotyka młodego. przystojnego lorda Hugona. Mimo początkowych oporów łamie śluby zakonne, oddala się od Boga i ulega pokusom panującym na dworze. Oprócz tego , wybiera swojego nowego boga - Diabła... 

Zaczyna igrać z czarami, w grę wchodzą nawet woskowe laleczki, które stają się bardzo niebezpieczne, gdy naprawdę ożywają. Z każdym dniem Alys popełnia coraz więcej grzechów, przekracza kolejne granice, by tylko zyskać Hugona. To jest jak Puszka Pandory, kolejne kłamstwa pociągają za sobą następne... Przez Alys giną ludzie i to jej najbliżsi.

Jaki jest koniec? Nie mogę za dużo zdradzić, powiem jednak że jak dla mnie to koniec jest bardzo nieoczekiwany. Szczerze mówiąc , myślałam i miałam nadzieję że jeszcze kilka stron wyjaśni resztę wątków, ale nie, koniec nastąpił nagle, jak gdyby nagle skończyła się wena pisarki. 

Moje wrażenia? 
Książka nieco mniej wciągająca niż poprzednia przeze mnie czytana, natomiast nie taka znowu zła. Kilka scen erotycznych, które nadają pikanterii, zwłaszcza przez swoją odmienność  (trójkąciki i te sprawy)  :-D 
Ogólnie polecam!  Dla mnie przygoda z tą autorką nie jest jeszcze skończona, będę czaić się na kolejne pozycje. 

Ocena:   7/10 

Teraz czytam 'Pięć małych świnek' a w kolejce czeka pierwsza część 'Władcy Pierścieni' . Nie mogę się doczekać, zobaczymy czy i mnie Tolkien zachwyci! 

 Niedługo znów wpadnę !  ;*





4 komentarze:

  1. Nie czytałam żadnej książki Philippy Gregory, słyszałam tylko, że pisze książki historyczne, teraz już będę wiedzieć czego można oczekiwać, ale na razie chyba się nie skuszę ;) Tolkien to duże wyzwanie (grube tomy mnie odrzucają. :D), życzę przyjemnej lektury!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu się nie skusisz? ;p Inny gust?

      Tolkiena kieyś czytałam na potrzeby jakiejś olimp[iady z polskiego , chyba 'Hobbit czyli tam i z powrotem'. Podobało mi się .

      Usuń
  2. Nie znam ani autorki ani książki, więc się nie wypowiem, ale widzę, że blog dosyć świeży, więc życzę dużo motywacji i chęci do jego prowadzenia, no i oczywiście efektywnej nauki języków ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) Na pewno się przyda ta motywacja ;)

      Usuń